Wyszliśmy z chorób, co zapisuję sobie jako sukces. Przeżyliśmy urodziny męża i imprezę, którą musiałam zorganizować, co też zapisuję sobie jako osiągnięcie swego rodzaju. Udało mi się zakończyć sesję, ale tego sukcesem bym nie nazwała, raczej małą porażką:). Głupi ma jednak szczęście dochodzę do wniosku. Ale też i przyjdzie mi za to zapłacić, jak zwykle. Życie toczy się dalej. Stare problemy jeszcze nadal w pełni są, nowych na razie nie przybyło za dużo, przynajmniej nie na tyle żeby się nimi tak bardzo przejmować. Muszę zaznajomić się trochę bardziej z tą platformą. Nowe miejsce…, stara ja:)
Tak. Też bardzo miło wspominam bloxa:) Szkoda, że dogorywa.
PolubieniePolubienie
Jakoś tak zostałem wychowany (wyćwiczony), że od razu próbuję złapać problem za rogi. Nie umiem go za bardzo odsuwać. Ale tu też tkwi zagrożenie – rozwiązuję go „po łebkach” i potem za to płacę. Bo to zwykle rodzi nowe problemy:-) Każdy ma swoją taktykę…
Co do nowej platformy… Choć tu jestem prawie miesiąc, ciągle tęsknię za bloxem:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba